Lex Ardanowski do zmiany. Składamy projekt ustawy naprawczej!
Półtora roku po wejściu w życie specustawy o ASF, wspólnie z posłanką Dorotą Niedzielą z Platformy Obywatelskiej złożyłyśmy dziś w Sejmie projekt ustawy naprawczej. Projekt przygotowałyśmy we współpracy z Pracownią na rzecz Wszystkich Istot, Koalicją Niech Żyją i mec. Karoliną Kuszlewicz . Jest on merytoryczną odpowiedzią na nieskuteczną, szkodliwą dla przyrody, rolnictwa i gospodarki państwa specustawę o ASF, firmowaną przez byłego ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Po kilkunastu miesiącach obowiązywania ustawy widać, że w kwestii zwalczania afrykańskiego pomoru świń poniosła ona spektakularną klęskę. W 2019 r. w Polsce zarejestrowano 48 ognisk ASF u świń i 2477 przypadków u dzików, a w 2020 – 103 ogniska u świń i 3934 przypadki u dzików (łączna liczba przypadków w Polsce to ponad 10 000 z 27 000 stwierdzonych w całej UE). Ognisko choroby u świń zależy od wielkości gospodarstwa i może obejmować od kilku osobników nawet do kilkunastu tysięcy zwierząt. Tak było w przypadku pierwszego stwierdzonego ogniska w 2021 roku – w województwie lubuskim ognisko choroby pojawiło się w gospodarstwie liczącym niemal 16 tysięcy świń. Dla zwierząt stwierdzenie wirusa oznacza zabicie całego stada, dla hodowców – olbrzymie straty finansowe.
Rosnąca liczba przypadków wirusa to nie jedyny problem. Zwiększeniu uległ także zasięg terytorialny choroby: początkowo dotyczył on ściany wschodniej, obecnie wirus występuje także na Mazowszu, Warmii i Mazurach, Pomorzu oraz w województwach lubuskim i wielkopolskim, skąd przedostał się także do Niemiec.
Już w 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli alarmowała, że program bioasekuracji w ramach walki z ASF jest nieprzygotowany i nierzetelnie realizowany. Aż 74% kontrolowanych gospodarstw nie posiadało niezbędnych zabezpieczeń przeciwko rozprzestrzenianiu się choroby. Zamiast wyciągnąć wnioski z raportu NIK i skupić się na uszczelnieniu kwestii sanitarnych, władze zdecydowały się na eksterminację dzików, która jeszcze bardziej pogłębiła problem.
Organizacje pozarządowe i media wielokrotnie zwracały uwagę, że masowe odstrzały dzików także nie były prowadzone z przestrzeganiem zasad bioasekuracji. Podkreślano m.in.: brak odzieży ochronnej, przenoszenie krwi (nośnika wirusa) na butach myśliwych i oponach ich samochodów, rozwłóczenie martwych dzików przez psy czy niewłaściwe zabezpieczenie transportowanych zwłok. Ustawa naprawcza ma zmienić akcenty w działaniach zapobiegających rozprzestrzenianiu ASF tak, by zwiększyć ich skuteczność. Obecnie rażąca jest dysproporcja środków przyznanych na bezpośrednie i pośrednie metody zwalczania choroby (w 2021 r. 72 mln zł na odstrzał i tylko 3,3 mln zł na poszukiwanie i utylizację padłych dzików).
W uzasadnieniu do ustawy naprawczej podkreślmy, że: „aktualny stan prawny nie dostarcza narzędzi umożliwiających rzetelną ocenę sytuacji i wybór adekwatnych narzędzi prawnych do walki z wirusem”. Pośród głównych wad #LexArdanowski, wymieniamy:
- promowanie (w tym finansowe) odstrzału sanitarnego jako głównego narzędzia zwalczania wirusa, przy marginalnym traktowaniu pośrednich metod zwalczania wirusa, niewymagających uśmiercania zwierząt (np. bioasekuracja, wynajdowanie i usuwanie padłych dzików);
- wadliwość i iluzoryczność regulacji dotyczących kontroli bioasekuracji podczas polowań i odstrzałów sanitarnych;
- brak wyraźnego zdefiniowania odstrzału sanitarnego oraz zasad jego prowadzenia, co stwarza pole do nadużyć skutkujących rozprzestrzenianiem się wirusa (np. polowanie na inne zwierzęta przy jednoczesnym odstrzale sanitarnym dzików);
- kryminalizacja utrudniania wykonywania polowań, także tych niezwiązanych z zapobieganiem ASF.
Specustawa w obecnej formie jest nieprecyzyjna, niepełna i niespójna z innymi aktami prawnymi. Tymczasem jej siła oddziaływania jest ogromna. Czas zmienić tę fatalną pod wieloma względami ustawę!
W ustawie naprawczej proponujemy szereg zmian w istniejących zapisach, m.in.:
- wprowadzenie definicji odstrzału sanitarnego, określającej: 1) obszar, na którym może być on prowadzony, 2) zakaz wykonywania jednoczesnego polowania na inne zwierzęta, 3) wymogi jego zgłaszania;
- wprowadzenie definicji pośrednich (niewymagających uśmiercania zwierząt) i bezpośrednich (polegających na uśmiercaniu zwierząt) sposobów zapobiegania lub zwalczania chorób zakaźnych zwierząt oraz zasady traktowania, w miarę możliwości i stanu wiedzy naukowej, metod pośrednich jako priorytetowych;
- umożliwienie prowadzenia kontroli polowań i odstrzałów pod kątem bioasekuracji: z urzędu lub na wniosek lokalnych władz wykonawczych i organizacji społecznych;
- całkowity zakaz dokarmiania i nęcenia zwierzyny, za wyjątkiem drastycznego niedoboru żeru naturalnego w zimie;
- traktowanie nieprzestrzegania zasad bioasekuracji w trakcie polowania lub odstrzału sanitarnego jako przestępstwa;
- wprowadzenie obowiązkowych elektronicznych książek polowań, umożliwiających lepszą kontrolę nad ich zgłaszaniem i wykonywaniem.
Celem tego projektu jest zapewnienie rzeczywistych – a nie pozornych – podstaw do walki z ASF. Wiemy już, że polityka zwalczania ASF prowadzona w myśl reguły „wybić dziki – to rozwiąże problemy rolników” jest całkowicie chybiona. Ognisk przybyło, kolejne zwierzęta są zabijane - cierpi na tym przyroda i rolnictwo. Kluczem do naprawienia tej sytuacji jest określenie jasnych zasad, na jakich zwalczanie wirusa ma być prowadzone.
Wiele z obecnie rozprzestrzeniających się chorób zakaźnych jest wynikiem zaburzenia równowagi między człowiekiem a dziką przyrodą. Nie zapobiegniemy im naruszając jeszcze bardziej tę równowagę. Najwyższy czas, by poważnie zacząć myśleć o zwalczaniu chorób odzwierzęcych, szczególnie teraz, gdy problem ptasiej grypy ma już wymiar epidemii w Euroazji i Afryce (w Polsce tylko w 2021 roku wykryto 327 ognisk ptasiej grypy). Ptasia grypa jest także śmiertelnie niebezpieczna dla dzikich ptaków, a pewne jej odmiany również dla ludzi. Naukowcy już dzisiaj alarmują, że wirus ptasiej grypy ma potencjał pandemiczny. Dlatego musimy jak najszybciej wprowadzić skuteczne rozwiązania radzenia sobie z problemem zakaźnych chorób odzwierzęcych.
Państwo polskie poniosło spektakularną porażkę w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF i dąży do kolejnej przy okazji ptasiej grypy. Musimy wypracować skuteczne, oparte na wiedzy naukowej, a nie populizmie i obiegowych opiniach, narzędzia radzenia sobie z chorobami zakaźnymi. Potrzebujemy realnych zmian systemowych, o kompleksowym charakterze, które pozwolą na skuteczne zapobieganie rozprzestrzeniania się takich epidemii w przyszłości.
Nasz projekt ustawy naprawczej o ASF takim rozwiązaniem właśnie jest. Mam nadzieję, że marszałek Witek nie włoży go do sejmowej zamrażarki, a podda pod dyskusję na sejmowej komisji rolnictwa. To jest rozwiązanie dobre dla rolników i dla przyrody.