Kontrola poselska w Dolnośląskim Kuratorium Oświaty ws. Lex Czarnek - brak skarg, 5 zgłoszeń i jedno zalecenie w ciągu 5 lat
7 lutego posłanki Koalicji Obywatelskiej: Małgorzata Tracz (Partia Zieloni), Krystyna Szumilas (Platforma Obywatelska), posłowie Grzegorz Schetyna i Piotr Borys (Platforma Obywatelska) oraz senatorka Agnieszka Kołacz-Leszczyńska (Platforma Obywatelska) przeprowadzili kontrolę poselską w Dolnośląskim Kuratorium Oświaty. Jej celem było zweryfikowanie konieczności wprowadzenia zapisów, jakie zakłada ministerialny projekt ustawy znany powszechnie jako Lex Czarnek.
Po kolejnej kontroli w Dolnośląskim Kuratorium Oświaty we Wrocławiu posłowie i senatorowie Koalicji Obywatelskiej przedstawili jej wyniki. W latach 2016-2021 nie wpłynęła do kuratorium żadna skarga w sprawie zajęć prowadzonych przez organizacje pozarządowe, natomiast w latach 2019-2021 wpłynęło 5 pisemnych zastrzeżeń rodziców do prowadzonych zajęć oraz wydano tylko jedno zalecenie. To wskazuje na brak praktycznych podstaw do wprowadzenia ustawy Lex Czarnek.
Jednym z jej najbardziej kluczowych zapisów jest ten uderzający w organizacje pozarządowe, które dotychczas mogły bez większych problemów przeprowadzić zajęcia w placówce oświatowej. Z kolei w projekcie ustawy mamy do czynienia z zapisem mówiącym o tym, że wszelkie lekcje przeprowadzane przez innych edukatorów niż zatrudnieni nauczyciele muszą być poprzedzone przesłaniem wniosku do odpowiedniego kuratorium oświaty - muszą to zrobić na 60 dni przed zajęciami. Kuratorium zaś musi wydać pozytywną decyzję, aby zajęcia się odbyły.
- Inspiracją do kontroli poselskich była sytuacja w Małopolskim Kuratorium Oświaty, gdzie pani kurator powiedziała, że takich skarb było 400. Gdy przyszliśmy i sprawdziliśmy okazało się, że są to skargi w raporcie Ordo Iuris. W rzeczywistości takich skarg było 6 od roku 2019 do dnia dzisiejszego. W Dolnośląskim Kuratorium Oświaty pytaliśmy o to samo. Otóż w latach 2016-2021 nie wpłynęła do kuratorium żadna skarga, natomiast w latach 2019-2021 wpłynęło 5 pisemnych zastrzeżeń rodziców do prowadzonych zajęć oraz wydano tylko jedno zalecenie - mówiła Krystyna Szumilas, posłanka na Sejm RP, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz była ministra edukacji narodowej.
- Nasza kontrola pokazała jednoznacznie, że minister Czarnek prowadzi swoją własną ideologiczną wojnę z organizacjami pozarządowymi. To pokazuje, że projektowane zmiany w Lex Czarnek to nie jest potrzebna, której żądają rodzice uczniów, lecz wymysł ministra Czarnka, który chce ograniczyć organizacjami pozarządowym możliwość edukowania dzieci. Minister Czarnek boi się edukacji seksualnej, obywatelskiej lub klimatycznej i dlatego proponuje takie, a nie inne zapisy, aby rodzice nie mieli ostatecznego głosu w tej sprawie - mówiła Małgorzata Tracz, posłanka Zielonych na Sejm RP oraz wiceprzewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej.
- Dzisiaj na Dolnym Śląsku stwierdziliśmy, że argumenty, które miały lec u podstaw przygotowania Lex Czarnek są po prostu nieprawdziwe. W ubiegłym tygodniu w polskim Senacie wszystkie trzy merytoryczne komisje odrzuciły Lex Czarnek. W Senacie odrzuciliśmy tę szkodliwą ustawę, ponieważ uważamy, że nie ma miejsca dla politycznej szkoły PiS-u, nie ma miejsca na indoktrynację uczniów. Nie zgadzamy się na to by rodzice nie brali czynnego udziału w edukacji i wychowaniu swoich dzieci, a także by roli samorządów nie sprowadzać tylko do ilości zakupionej kredy - mówiła Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, senatorka RP.
- Ta kontrola dzisiejsza we Wrocławiu pokazała, że problem nie istnieje. On jest sztucznym problemem, aby ukryć prawdziwe intencje jakim jest wychowanie nowego wyborcy PiS. To jest nic innego jak Lex Czarnek który ograniczy wszystkie szkoły, dlatego że dyrektor, nauczyciele lub rodzice chcieliby zorganizować zajęcia z wolontariuszami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy lub sędziami z Iustiti, a kurator może tego zakazać. 2,5 tysiąca placówek na Dolnym Śląsku od przedszkola do szkół średnich będzie musiała prosić kuratora o zgodę, która będzie eliminować organizacje pozarządowe i szkodzić polskiej szkole - mówił Piotr Borys, poseł na Sejm RP.
- Dziękujemy bardzo za to obywatelskie zaangażowanie. Chcemy pokazać, że będziemy pilnować polskiej szkoły - żeby nie była polityczna, żeby nie była ideologiczna, żeby nie była zakładnikiem Prawa i Sprawiedliwości. Ta walka o polską szkołę, o przyszłość kolejnych pokoleń jest dla nas bardzo ważna, jest krytyczna, ponieważ widzimy w jaki sposób chce się polską szkołę ideologizować. Polska szkoła musi być oderwana od bieżącej walki politycznej. Niech rodzice, dyrektorzy, młodzież, nauczyciele, dzieci decydują w jaki sposób organizować zajęcia pozalekcyjne. Niech polska szkoła będzie otwarta - mówił Grzegorz Schetyna, poseł na Sejm RP.