Interwencja w sprawie trzody chlewnej w systemie otwartym
Interwencja poselska skierowana do Jana Krzysztofa Ardanowskiego - Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zablokowania regulacji prawnych proponowanych przez resort rolnictwa mających na celu wprowadzenie zakazu utrzymywania trzody chlewnej w systemie otwartym.
Do: Jan Krzysztof Ardanowski - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Szanowny Panie Ministrze!
W związku z planowanymi zmianami w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 6 maja 2015 r. w sprawie środków podejmowanych w związku z występowaniem afrykańskiego pomoru świń (Dz. U. z 2018, poz. 290 z późn. zm.) podejmujemy pilną interwencję poselską mającą na celu zablokowanie regulacji prawnych proponowanych przez resort rolnictwa, mających na celu wprowadzenie zakazu utrzymywania trzody chlewnej w systemie otwartym.
Proponowane zmiany spowodują szereg negatywnych konsekwencji,
w szczególności:
- Wysokie ryzyko utraty puli genetycznej rodzimych ras świń.
- Niszczenie niezależności polskich hodowców i ich interesu ekonomicznego oraz tworzenie zagrożenia dla dochodów rodzinnych gospodarstw rolnych w Polsce zajmujących się hodowlą trzody chlewnej w systemach otwartym i ekologicznym.
- Niszczenie lokalnych rynków żywności przyczyniających się do poprawy bezpieczeństwa żywnościowego w naszym kraju.
- Pozbawienie polskich konsumentów dostępu do naturalnej żywności wysokiej jakości. Konsumenci wybierają bowiem mięso z hodowli otwartych i ekologicznych motywowani obawą przed antybiotykoopornością związaną z prewencyjnym podawaniem środków przeciwdrobnoustrojowych trzodzie chlewnej w systemie produkcji przemysłowej (chów zamknięty).
Jeżeli przewidziany w projekcie rozporządzenia zakaz chowu trzody chlewnej w systemie otwartym wejdzie w życie, bezpowrotnie stracone zostaną wiedza, doświadczenie oraz wieloletnia praca hodowców łączących produkcję trzody chlewnej z takimi wartościami jak ochrona zdrowia publicznego, jakość życia na obszarach wiejskich, dobrostan zwierząt gwarantujących wysoką zdrowotność stad oraz ochrona środowiska (w tym różnorodności biologicznej i zasobów wody w rolnictwie), których realizacji nie jest w stanie zapewnić utrzymywanie zwierząt w chowie przemysłowym.
Ponadto, projektowane rozporządzenie w stopniu łamiącym konstytucyjne prawa polskich obywateli lekceważy dotychczas poniesione przez hodowców nakłady związane z utrzymywaniem świń w systemie otwartym, związane z ochroną rodzimych ras, inwestycjami w odpowiednią infrastrukturę w gospodarstwie, a także ogromnymi wydatkami na bioasekurację. Należy podkreślić, że projektowane rozporządzenie nie zapewnia hodowcom jakiegokolwiek wsparcia finansowego pomimo zmuszania ich do zmiany metod produkcji.
Jest to przede wszystkim niekonstytucyjny, ale także nieproporcjonalny środek prawny, dyskryminujący polskich hodowców trzody chlewnej w systemie otwartym i de facto penalizujący działanie takich gospodarstw. Nie może być zgody na takie działanie, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę wadliwość i nieskuteczność dotychczasowych strategii mających na celu zatrzymanie rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń w Polsce.
Dziś w dobie pandemii COVID-19 oraz głębokich reform Wspólnej Polityki Rolnej w kierunku zrównoważonego, sprawiedliwego i przyjaznego dla środowiska systemu żywnościowego w Polsce podejmuje się decyzje prowadzące do zniszczenia w naszym kraju ostat nich rezerw dających konsumentom dostęp do zdrowej żywności, a producentom możliwość uzyskania godziwych dochodów.
Apelujemy o zaniechanie przygotowywanych zmian w rozporządzeniu i podejmowanie przez Pana resort działań mających na celu wsparcie i rozwój gospodarstw zrównoważonych, ekologicznych i samowystarczalnych, które nie tylko dostarczają żywność wysokiej jakości, ale również poprawiają kondycję obszarów wiejskich, dbając przy tym o środowisko naturalne – czyli właśnie gospodarstw z hodowlą zwierząt w systemie otwartym. To właśnie powinno być priorytetem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zgodnym z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu oraz strategii „Od pola do stołu”.
Z poważaniem,
Małgorzata Tracz