Interpelacja w sprawie inwestycji związanej z budową zapory i bariery elektronicznej wzdłuż rzeki Bug na granicy z Białorusią w ramach „Tarczy Wschód”
Dzisiaj wspólnie z Posłanką Klaudią Jachirą zwróciłam się do Ministra Spraw Wewnętrznych oraz Ministra Obrony Narodowej z pilną interpelacją w sprawie kosztów środowiskowych "Tarczy Wschód"
Treść interpelacji:
Szanowny Panie Ministrze,
w związku z rozpoczętą inwestycją budowy zapory i bariery elektronicznej oraz przedstawionymi opinii publicznej planami „Tarczy Wschód” zwracam się z zasadniczym pytaniem, czy którykolwiek z autorów opracowania planu „Tarcza Wschód” wziął pod uwagę albo chociażby zastanowił się nad aspektami przyrodniczymi realizowanej inwestycji?
Czy wojskowi inżynierowie i stratedzy konsultowali się z naukowcami i przyrodnikami, którzy apelują o ich wysłuchanie – jak np. członkowie Komitetu Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej Polskiej Akademii Nauk z prof. Rafałem Kowalczykiem na czele?
Biorąc pod uwagę informacje przekazywane podczas konferencji prasowej prezentującej szczegóły Tarczy Wschód przez Ministra Kosiniaka-Kamysza i Wiceminister Tomczyk – te pytania proszę przyjąć jako retoryczne.
Długość bariery elektronicznej w całości przebiegającej na tym odcinku w zasięgu Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej wyniesie około 172 km. W jej skład wejdzie m.in. około 1800 słupów kamerowych, około 4500 kamer dzienno-nocnych i termowizyjnych oraz specjalne czujniki zapewniające wykrywanie różnych cech fizycznych obiektów. Przewidywany jest montaż około 200 km kabli zasilających i tyle samo transmisyjnych, a także posadowienie około 10 kontenerów teletechnicznych.
Inwestycję na Bugu realizuje konsorcjum firm Elektrotim S.A. z Wrocławiu i Ostoya-DataSystem Sp. z o.o. z Gdańska. Na wykonanie w ciągu 12 miesięcy zaplanowanych w ramach umowy prac oraz świadczenie usług gwarancyjnych przez okres 109 miesięcy zakontraktowano kwotę przekraczającą 279 000 000,00 zł.
Mur na całym, 186-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią – od Doliny Bugu do Puszczy Augustowskiej rozcina i dzieli aż pięć obszarów Natura 2000. Przecina transgraniczne korytarze migracyjne i powoduje przerwanie ciągłości ekologicznej i przemieszczania się zwierząt z Europy Zachodniej do wschodniej i w drugą stronę.
Skuteczność płotów i murów granicznych jest znikoma, a jedynie daje pożywkę medialną i polityczną dla społeczeństwa i usprawiedliwia kolejne miliardowe inwestycje.
Całość puszczy Białowieskiej jest transgranicznym Obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO – jednym z siedmiu lasów na tej liście, choć jedynym nizinnym. Puszcza stanowi 0,7 proc. powierzchni lasów Polski, znajduje się tu blisko 40 proc. populacji żubra, 10 proc. populacji rysia i 100 proc. populacji ryjówki średniej (białowieskiej).
Obecnie inwestycja co do zasady jest prowadzona w pasie drogi granicznej. Zgodnie zaś z art. 6 ustawy z 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej na gruntach położonych w pasie drogi granicznej, Straż Graniczna bez konieczności jakichkolwiek aktów stosowania prawa w postaci decyzji administracyjnych czy umów, może budować urządzenia służące ochronie granicy państwowej, bowiem nie stosuje się do niej przepisów odrębnych, w tym prawa budowlanego, prawa wodnego, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o udostępnianiu informacji o środowisku, prawa geodezyjnego i kartograficznego, przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz środowiskowych, przepisów o transporcie kolejowym, przepisów o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych.
Jawi się tu kolejne pytanie - czy oznacza to, że Państwo Polskie i władza wykonawcza, którą Pan Minister reprezentuje może realizować inwestycję taką jak „Tarcza Wschód” bez opracowaniu planu odpowiedniego zarządzania środowiskiem w strefie granicznej, w tym obszarami cennymi przyrodniczo, w trakcie realizacji ww. programu?
Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN i prof. Rafał Kowalczyk w licznych apelach, również medialnych, zwracał się z prośbą o współpracę rządu ze środowiskiem naukowców i przyrodników przy realizacji inwestycji „Tarcza Wschód” sugerując wykorzystanie naturalnego potencjału i dzikości terenów przygranicznych do zatrzymania ewentualnej inwazji z terenu Białorusi:
„Podniesienie poziomu wód gruntowych, poszerzenie rozlewisk rzek, odtwarzanie naturalnych mokradeł czy zalesianie i renaturalizacja przekształconych środowisk leśnych to rozwiązania, które mogą stanowić istotną barierę dla agresji militarnej. Obok podniesienia bezpieczeństwa naszego kraju, tego typu rozwiązania pomogą również w realizacji międzynarodowych zobowiązań związanych z ochroną bioróżnorodności. Uwzględnienie aspektów przyrodniczych istotnie zmniejszy również koszt planowanych działań, a może nawet pomóc w pozyskaniu środków na realizację niektórych z nich z funduszy unijnych przeznaczonych na ochronę przyrody i klimatu. Mówimy o przecięciu populacji takich gatunków jak niedźwiedzie, rysie, wilki, borsuki, lisy, sarny czy dziki. Jeśli wstrzymujemy przepływ genów, to spadek zmienności genetycznej będzie obserwowany dopiero za kilka, czasem kilkadziesiąt lat. Nastąpi fragmentacja i izolacja po obu stronach granicy. Efekt muru to także poszerzanie luki w przyrodzie wzdłuż granicy – wycinka drzew, wnikanie gatunków inwazyjnych, ruch kołowy, piach, żwir, kurz. Zanieczyszczenie światłem i hałasem. Militarne konstrukcje to struktury liniowe ciągnące się kilometrami. Następuje tzw. efekt odpychania i utraty siedlisk.”
Podczas konferencji prasowej prezentującej szczegóły "Tarczy Wschód" ani minister Kosiniak-Kamysz, ani wiceminister Tomczyk nawet słowem nie wspomnieli o apelu naukowców. Zamiast tego pojawiły się wizualizacje: głębokie rowy przeciwczołgowe, potężne jeże żelbetowe, betonowe palisady na rzekach i planowane pola minowe. Na kolejnych wizualizacjach widać planowane fortyfikacje, wieże obserwacyjne i strażnicze, gniazda oporu. Wszystko to oświetlone, zabetonowane, umocnione. Wszystko to na najcenniejszych przyrodniczo terenach nie tylko Polski, ale całej Europy.
Choć nikt nie podważa priorytetu, jakim jest ochrona granic państwa Polskiego, to zdaje się że obrana droga ku temu prowadzi do katastrofy ekologicznej nie mniej dramatycznej w swoich skutkach.
Aktualna intensyfikacja zabezpieczenia granicy o dodatkowe fortyfikacje i elementy obronne tylko pogłębi kryzys.
Biorąc pod uwagę powyższe, zwracam się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
Czy Ministerstwo jest gotowe do podjęcia współpracy m.in. z Komitetem Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN w celu opracowania planu odpowiedniego zarządzania środowiskiem w strefie granicznej, a jeśli tak kiedy to nastąpi?
Czy Ministerstwo dysponuje raportem skutków ekologicznych i środowiskowych w następstwie przeprowadzonej inwestycji?
Czy plany inwestycji „Tarcza Wschód” zakładają wykorzystanie naturalnych uwarunkowań środowiskowych w celach obronnych?
Czy Ministerstwo utworzyło, a jeśli nie, to z jakiego powodu, zespół ds. ekologicznych skutków zapory?
W jaki sposób i z jakim wynikiem Ministerstwo oraz Komendant Główny Straży Granicznej realizuje nadzór przyrodniczy wykonawcy inwestycji?
Jakie są wyniki prowadzonych kontroli obszaru robót i jakie są podejmowane działania związane z ochroną przyrody i środowiska?
W jaki sposób w planach inwestycji „Tarcza Wschód” uwzględnione zostały aspekty ochrony przyrody i środowiska?