80% ofiar min przeciwpiechotnych to cywile, z czego 50% to dzieci

80% ofiar min przeciwpiechotnych to cywile, z czego 50% to dzieci

Pani Marszałek!
Wysoka Izbo!
Panie Ministrze!

„Miałem 12 lat, gdy wracając ze szkoły, nadepnąłem na minę. Straciłem lewą nogę. Przez wiele lat bałem się wyjść na zewnątrz...”

Takich historii są dziesiątki tysięcy. Rocznie przybywa od 5000 do 6000 nowych ofiar min przeciwpiechotnych.

Miny przeciwpiechotne nie rozróżniają dzieci i innych cywilów od żołnierzy i agresorów. Podkreśla to wiele organizacji pozarządowych, np. Human Rights Watch czy organizacje pomocowe.

To cierpienie nie tylko ludzi, ale i zwierząt.

Miny najczęściej nie zabijają. Miny okaleczają i rujnują życia. Na 10 min tylko 1 lub 2 ranią wrogiego żołnierza w trakcie wojny, a reszta będzie stanowiła zagrożenie przez dekady albo okaleczy na całe życie niewinnego człowieka,
najczęściej dziecko, bo 80% ofiar min przeciwpiechotnych to cywile, z czego 50% to dzieci.

Panie Ministrze,
tu chodzi o bezpieczeństwo. Ja nie będę popierać wypowiedzenia konwencji ottawskiej.